Mamy się czym pochwalić – przedłużanie rzęs

Mamy się czym pochwalić – przedłużanie rzęs

Gęste i długie rzęsy to marzenie każdej z nas. Jednym słowem powłóczyste spojrzenie spod takiego “wachlarza” robi wrażenie, prawda? Jednak niewiele z nas może się cieszyć takim darem natury – jedną z metod, by upragniony efekt uzyskać, jest przedłużanie rzęs metodą 1:1. Najlepiej w iławskim Prestige

W Prestige – iławskim mobilnym gabinecie kosmetycznym zabieg przedłużania rzęs wykonuje Olga Poprawska, która może pochwalić się niemal 10-letnim doświadczeniem. Przedłuża rzęsy codziennie.

Zabieg ten sprawia, że nasze naturalne rzęsy zostają wydłużone dzięki sztucznym „włoskom” nawet do 2 centymetrów. Zdaniem Prestige to jednak przesada, bo wygląda zbyt teatralnie, ale jak wiadomo “De gustibus est non disputandum”, czyli o gustach się nie dyskutuje.

W związku z tym, że poza różnymi długościami istnieje też wiele grubości i stopni wygięcia rzęs (mniej lub bardziej podwinięte), można uzyskać efekt bardzo naturalny. Rzęsy wyglądają wówczas jak pomalowane tuszem, są wyraźniejsze i grubsze, aż do efektu teatralnego.

Przedłużone rzęsy to ogromna wygoda, bo przecież sporo czasu spędzamy nad porannym ich wytuszowaniem. Po wydłużeniu i ewentualnie zagęszczeniu w Prestige, ten zaoszczędzony czas możecie poświęcić na dłuższe wylegiwanie się w łóżku przed szkołą czy pracą.

Przedłużanie to świetne rozwiązanie na basen czy saunę, gdzie rzęsy są zalotnie podkręcone i nie robią się nam “podkówki” pod oczami. Wystarczy je tylko przeczesać i w drogę…

Jednak, żeby nie było tak pięknie i kolorowo ten zabieg kosmetyczny trzeba powtarzać średnio co 3-4 tygodnie, bowiem rzęsy, tak jak i włosy, ulegają wymianie. Wypadają, a wraz z nimi też przyklejone do nich sztuczne. Tak więc z czasem przerzedzają się i trzeba zrobić uzupełnienie, żeby olśniewający efekt utrzymywał się cały czas.

Jeśli przedłużane rzęsy nam się znudzą, to można je zdjąć. Warto jednak zrobić to u specjalisty, gdyż samodzielnie – możemy pozbyć się nie tylko sztucznych rzęs, ale i tych naturalnych! Istnieją specjalne płyny, dzięki którym można usunąć sztuczne rzęsy w 10 minut nie uszkadzając naturalnego włosa. Najlepiej zrobić to u tej samej stylistki, która nam je zakładała, ponieważ ma ona zapewne płyn do usuwania tej samej firmy co i klej do rzęs.

Nie martwcie się też, że po zdjęciu rzęsy są trochę słabsze. Nasza specjalistka – Olga Poprawska, zapewnia, że z reguły proces i rekonwalescencja to miesiąc, a maksymalnie dwa. Można też je wspomóc smarując olejem rycynowym, lub odżywkami do brwi i rzęs dostępnymi w drogeriach.

A jeśli ktoś w ogóle nie lubi sztuczności, to polecamy zabieg trwałej ondulacji na rzęsy, który także wykonujemy w Prestige w Iławie. Zapoznaj się z naszą ofertą!